Trool
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: NS
|
Wysłany:
Wto 20:43, 04 Lis 2008 |
|
Dla osób którzy mają mniejsze pojęcie ocb małe przybliżenie z kim mamy do czynienia w SCRPG.
Terranie
Ludzkość wysłała w kosmos na poszukiwanie nowych światów najbardziej zbędny element swojego społeczeństwa - nie tylko aby oczyścić swoje szeregi ale także było pewne iż wielu zginie po drodze i w trudach budowania nowych kolonii. Dzięki temu iż pierwszymi ludźmi byli niezwykle wytrzymali przestępcy udało się stworzyć pomimo prymitywnych warunków pierwsze funkcjonujące siedziby, a bogactwo odkrytych zasobów wkrótce doprowadziło do rozkwitu działania wielu korporacji. Już w kilka lat po rozpoczęciu działalności walka o wpływy nabrała ostrego tonu. Nowe technologie i zasoby ludzkie zostały ruszone przeciwko sobie. Jako, że żadna ze stron nie chciała ryzykować totalnej bitwy, która miała by zadecydować o losach wojny, konflikt ciągnął się przez lata, aż któregoś dnia postanowiono wykorzystać w walce sąsiadującą rasę...
Terranie są niezgrani i brak im dyscypliny, jednak nie można zarzucić im braku charakteru i niezwykłej wytrwałości odziedziczonej po przodkach. Brak ogłady nadrabiają perfekcją w wykorzystywaniu technologii wojskowych poczynając od zwykłych pancerzy, czołgów kończąc na bombach nuklearnych. Podstawę tworzy piechota składająca się ze zwykłych Marines, wspomagających ich operatorów miotaczy ognia oraz medyków. To właśnie piechotą wysługuje się zawsze dowódzctwo w pacyfikowaniu kolejnych planet posyłając nieraz kolejne oddziały na rzeź. Bardziej rozwinięte jednostki mogą wspierać piechotę lub tworzyć własne odziały zmechanizowane - ich cechą główną jest wyspecjalizowanie co oznacza iż wojska Terran zawsze muszą działać przy wspólnym udziale. Szybkie ścigacze nadają się do minowania terenu i eliminowania podstawowych jednostek jednak potrzebują ochrony, czołgi potrafią niszczyć wroga z dużego zasięgu lecz są powolne, myśliwce potrafią się maskować jednak nie mają szans w samodzielnej walce... w sumie Terranie posiadają tylko jedną jednostkę, która budzi respekt od pierwszego wejrzenia. Są to bojowe krążowniki służące do transportu międzyplanetarnego. Posiadają największą wytrzymałość i pancerz, potrafią przetrzymać atak nuklearny oczywiście konsekwencją są spore uszkodzenia.
Terranie w przeciwieństwie do marnowania zasobów ludzkich olbrzymią uwagę poświęcają swojemu sprzętowi. Większość budynków przystosowana jest do samodzielnego transportu dzięki wbudowanemu niewielkiemu, leczy wydajnemu, systemowi napędu. Każdy budynek może zostać naprawiony, podobnie jak każda jednostka mechaniczna, a im więcej robotników bierze udział w naprawie tym jest szybsza co sprawia iż podczas działań wojennych można prowadzić oszczędną rozgrywkę.
Największym wrogiem Terran są Zergi ... ale to na własne życzenie. W zasadzie Zergi nie przejawiali zbytniej aktywności, celem Overminda były jedynie surowce lecz wynaleziono technologię, która emitowała pola zwabiające Zergów. Postanowiono wykorzystać to w eliminowaniu zbuntowanych czy też koloni należących do przeciwnej nacji i Terranie sami na siebie zesłali wroga, który postanowił zniszczyć ich wszystkich...
Protosi
Xel'Naga odnaleźli Protosów i postanowili pokierować ich rozwojem. Rasa ta stała się szybko niezwykle silna i posiadła niezwykle rozwinięte siły psychiczne. Drzemiące w nich umiejętności i pociąg do walki wkrótce doprowadziły do wojen i Xel'Naga postanowili porzucić swój, jak się wydawało, nieudany eksperyment. Protosi pierwotnie byli podzieleni na wiele plemion lecz z biegiem czasu połączyli się w ścisłe społeczeństwo z określoną strukturą społeczną i wiarą - Khala. Protosi dzielą się na następujące kasty: wojowników, twórców/wynalazców oraz przywódców.
Protosi rodzą się i żyją aby walczyć. Stali się obrońcami których misją jest ochrona słabych gatunków przed Zergami. Pierwotny wojownik posiada olbrzymie umiejętności w porównaniu do innych ras jednak szkolenie jest długie i kosztowne. Ranni wojownicy nie kończą swej służby - cybernetyczne pancerze umożliwiają im kontynuowanie walki aż do wypełnienie ich losu.
Protosi nie są istotami materialnymi. Całkowicie opierają się na energii, którą potrafią akumulować i modyfikować według własnych potrzeb. Ich właściwości psychiczne narodziły się przy udziale starożytnego artefaktu Kryształu Khaydarin. Potężniejsi wojownicy porzucają zbroje i opierają cały swój atak na własnych mocach. W ostateczności Templariusze potrafią łączyć się w Archony - jednostki do walki bezpośredniej, które sieją postrach swoją potęgą i potrafią likwidować spore grupy przeciwników. Protosi w swojej armii szczególnie rozwinęli lotnictwo - podstawowe jednostki służą do przejęcia panowania w powietrzu, te bardziej rozwinięte do całkowitej dominacji. Arbitry potrafią maskować własne jednostki w zasięgu pola przed wzrokiem przeciwników, teleportować wojsko na dowolne odległości, natomiast Carriery to olbrzymie lotniskowce, które zalewają przeciwnika masą miniaturowych i niezwykle zwinnych myśliwców.
Słabością Protosów jest ich niezwykle rozwinięta duma, która nie pozwala im na ucieczkę z pola walki...Długo im zajęło czasu - w zasadzie doprowadzenie rasy do skraju upadku zanim nauczyli się iż wycofanie się i zgrupowanie jest o wiele korzystniejsze gdy walczą z obcym wrogiem.
Protosi wyznający ścieżkę oświecenia i nie tolerujący żadnych sprzeciwów swych liderów wygnali przed wiekami Mrocznych Templariuszy. W obliczu zagrożenia Protosi łączą się ponownie pomimo wielu lat prześladowań - ponad swą dumę bardziej kochają tylko Aiur.
Protosi nie rozumieją Terran, a najbardziej jak ta niezdyscyplinowana rasa posiada w sobie tak duże możliwości. Najbliższym współpracownikiem Protosów jest Jim Raynor, który nie raz udowodnił iż unia pomiędzy tymi rasami może wiele zdziałać.
Zergi
Zergi to wytwór Xel'Naga - szybko stanęli przeciwko swoim twórcą przyczyniając się do upadku tej rasy. Prawdziwi Zergowie to jedynie kilka jednostek jak Overmind czy też Cerebrat'ci. Jedynie oni posiadają własną wolę i decydują o losach roju, pozostała reszta to jedynie marionetki nieobdarzone inteligencją wykonujące każde rozkazy. Celem Zergów jest całkowita dominacja, przejadają surowce kolejnych planet wcielając do swojego kodu genetycznego wszelakie istoty i dalej wyruszają w swą podróż. Każdy kto stanie na obranej przez nich drodze musi zostać unicestwiony...bez względu na koszty i konsekwencje.
Zergowie posiadają jeden centralny mózg jak Overmind. On tworzy nowych Cerebrat'ów, a także potrafi ich wskrzeszać o ile nie doszło do zakłucenia ich pola. To bardzo tajemnicza rasa, która posiada moc podobną do DarkTemplarów i dlatego tak trudno ich zniszczyć skoro nie można dotrzeć do korzenia.
Każda jednostka wyposażona jest jedynie w walory potrzebne w walce - nie odczówa strachu, zawsze wykonuje dany rozkaz...do tego "produkcja" jest wyjątkowo tania i szybka. Strategią Zergów na polu bitwy jest masa - bitwy wygrywać można niezbyt urozmaiconymi oddziałami wojska, w zasadzie przy udziale dwóch podstawowych jednostek. Słabość w indywidualności nadrabiają również mobilnością - szybkość jednostek latających oraz olbrzymie możliwości desantów sprawiają iż przeciwnik nigdy nie wie z której strony może nastąpić atak...zazwyczaj ze wszystkich na raz...
Zergowie walczą jedynie ze sobą po utracie Overminda kiedy to lojalni mu Cerebratci oczekiwali na jego odrodzenie i nie chcieli wykonywać rozkazów Sarry Karrigan - zarażonego człowieka obdarzonego niezwykłymi umiejętnościami psychicznymi, z którego Overmind stworzył swojego największego generała. "Królowa ostrzy" musiała stanąć do walki również ze zbuntowanymi swoimi oddziałami przejętymi przez "zakłucacze" Terran.
Największym wrogiem Zergów są Protosi, których wiara nakazuje walkę z ich gatunkiem. Protosi są jakoby kuzynami Zergów jednak relacje są niejasne...Zergowie podbijają za panowania Overminda Aiur, rodzima planetę Protosów, jedynie z jednego celu - mózg Zergów oddaje hołd swoim ojcom odradzając się w miejscu ich pierwszego lądowania...
OBECNA SYTUACJA ŚWIATA
Historia Protossów
Po upadku Aiuru, ucieczce na Shakuras (ojczystej planety Mrocznych Templariuszy), jego obronie, nastał czas, który wszyscy wyczekiwali. Jednak nie wszstko szło po ich myśli. Wojna z Rojem skończona, ale nadeszły nowe konflikty. Niedługo po zamknięciu bram, Pierworodni się podzielili. Nie byli gotowi na przyjęcie Mrocznych Braci, po tym, jak sami ich wygnali, wieki temu. Konklawe zebrało szczepy i opuścili ten świat. Jednak nie wszyscy Sędziowie odeszli. Ci, którzy jedynie w Mrocznych Templariuszach widzieli nadzieję odnowy Imperium pozostali, wraz z poplecznikami i niedługo potem, razem z Patriarchą Zeratulem, zaczęli budować wszystko na nowo.
Ci, którzy opuścili Shakuras, zdecydowali odbić Aiur, swój dom, swoją ojczyznę. Jednak nawet oni nie unikneli rozłamu. Bojowo zahartowani przeciwnicy Heretyków podzielili się na dwa obozy. Jedni chcieli jak najszybciej przeprowadzić atak na Aiur, drudzy woleli poczekać i się przygotować. Zawrzały konflikty i ci, którzy nie chcieli nieprzygotowani atakować, odlecieli, zabierając ze sobą większość Technokratów. Historia miała ich więcej nie zobaczyć, a historycy nazwać ten czas Eonem Niezgody.
Minęła prawie dekada. Wsród tych, którzy dołączyli do Mrocznych Templariuszy nie brakuje takich, którzy dalej uważają ich za Heretyków i szczerze nienawidzą. Ci którzy porzucili wszystko, by tylko znaleźć się w "domu", powoli opracowywali plan ataku, nieuchronnie zbliżając się do macierzystego systemu.
Historia Terran
Mijały nieubłagane miesiące walk, jak ludzie próbowali wygnać Zergów z ich świata. Niewiedzieli, że ich wysliłki pójdą na marne. Żyli nadzieją.
W czasie gdy sprzymierzone siły Terran walczyły z Rojem, UED - czy ZDZ (Zjednoczony Dyrektoriat Ziemian ), jak ktoś woli - zaczął zajmować terrańskie kolonie. Część sama oddała się pod ich rządze, inne zajęli siłą, część przekonywali. Mówili, że to jest wola Ziemian, i że przybyli uratować ludzkość przed zagładą ze strony Protossów. Na to padały odpowiedzi - Porzuciliście nas 300 lat temu! - nikt dokładnie nie liczył lat od tego momentu, woleli o tym nie pamiętać. Mimo to UED nie kończył ekspansji, a Dominium Terrańskie nie chciało pozostać bierne. Konflikty się rozpaliły, jednak nie doszło do otwartych konfrontacji. Jedni spiskowali przeciwko drugim - w końcu taka jest ludzka natura.
Po około dziesięciu latach ostrych konfliktów na słowa i szpiegów, konflikt rozpalił się na nowo, z jeszcze większym płomieniem. Obie frakcje mają podobną liczbę światów, z niewielką przewagą Dominium. Ziemianie mają przewagę technologiczną, jednak nie mają pojęcia, czego Terranie zamierzają urzyć, w walce o niezależność. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Trool dnia Wto 11:23, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|