TEAM 1 - "Tajemnice stworzenia"

Pierwsza sprawa to fakt ze mnie przez weekend nie ma więc kontynuacja w pon.. druga to taka ze jutro nie wiem czy odpisze bo mi sie w robocie szykuje ciutek pracy więc zobaczymy.. pzdr

Rumcajs, Riker, Tanios

Weszliście powoli w tunel (Protoss idzie za wami jak jakieś bydło na ścięcie..;]) Pierwszy idzie Rumcajs.. jako że ciemno po cholerze to Riker podałeś kompanowi latarkę.. o tak.. znacznie lepiej teraz. w końcu coś widać z przodu Very Happy

.... Idąc powoli przez tunel który powoli zaczyna opadać w dół dostrzegłeś Rumcajs gdzieś w oddali wyjście z tego tunelu.. dziwne ponieważ latarka aż tak dobrego światła nie daje.. no nic.. idziecie dalej dochodząc do wyjścia z tunelu. Z pomieszczenia do którego prowadzi tunel emanuje delikatne niebieskie światło.. bardo słabe jednak oświetlające w miarę olbrzymie pomieszczenie.. Wchodzicie do środka.. i oczom nie wierzycie.. Znajdujecie się w ogromnej hali. Wszędzie co kilkanaście metrów wyrasta z ziemi gigantyczna kolumna. Rozglądając się ciężko jest dojrzeć ściany boczne czy też sufitu. Idąc naprzód, ujrzeliście wyłaniający się przed wami obiekt który tak emanuje niebieskim światłem.. Broń w pogotowiu, na czujnikach brak jakiegokolwiek ruchu.. coś za cicho tutaj jak na taką hale..

-Końca nie widać, no to co panowie wychodzimy jak świeże mięsko na otwartą przestrzeń

-wow niebiesko jak w wiosce smerfów
no to teraz jaśniej jaki to ma kształt jak wygląda wyjście z tunelu, czy to co świeci to jakiś kryształ? Rozglądam się szukam

-no nie wiem ja bym sie trzymał gdzieś na uboczu znowu mogą pojawić się zergi a po ich ostatniej imprezie wyglądam jak wyglądam
-proponuje co by się rozglądnąć dyskretnie

Próbuje zlokalizować skąd dochodzi to ciepło co wcześniej biło w tważ

O Adunie jak mnie głowa nap... He...?? Co się dzieje? Przed chwilą stałem przed dziwnym kryształem a teraz stoję w jakimś dziwnym korytarzu...
Rozglądam się zdezoriętowany starając się połapać w jaki sposób znalazłem się tutaj...
- Eee... Co tu się na zawszoną dupe zerlinga wyrabia? Gdzie my jesteśmy? I gdzie jest to pomieszczenie, w którym przed chwilą byłem?

-oj stary chyba źle z tobą porządnie musiałeś oberwać w tamtej walce. A co do miejsca to udało mi się otworzyć właz i poszliśmy wzdłuż korytarz a na końcu było to co widzisz ;]

- hmmm.... daleko zdążyliśmy odejść tym korytarzem?

- a w ch........ cholerę daleko, snułeś się za nami jak smród po gaciach w tępię babaszki udającej się na zgromadzenie radia Maryja w zimie przez zaspy, ciepłych bamboszkach bez antypoślizgowych pończoch.... może to przez te kolanka.... może ci je naprostujemy?? jak myślisz zbychu???

- A nanga katanga, gon sie 40 lat juz zapierdalam tymi pokrzywionymi nogami i dalej bede. Niema, ze boli:) Ale jak nie tak daleko to zaczekajcie chwile na mnie
Odwracam sie i biegne z powrotem do pomieszczenia, w ktorym znalezlismy Rumcajsa

-Gdzie leziesz koślawy pokurczu.... tam cie tylko nieźle prąd poje... kopać może... z takim same problemy... jak nie zawiecha to ADHD

"Krzycze przez ramie"
- Zaraz wracam, brb, zw, w84me i takie tam... poprostu zaraz bede Very Happy

-a na co mnie ciebie podrywasz mnie krzywonogi??? w gruncie rzeczy pewnie trochę spędziłem w konserwie ale aż tak wygłodniały to nie jestem

- ciekawe co ten ziomek kombinuje
-a niech cie hydra strawi Exclamation

no trochę pokrzyczałem i wracam do poprzedniego zajęcia

- Hydra? mnie? chybaś ohydrzał! Razz

A ty wygłodniały nie podskakuj bo ci z dupy jesień średniowiecza machniemy Very Happy

-jak dla ciebie to mam takie dwie kulki którymi możesz se machnąć... tylko uważaj jak będą wracaly..

- ja sie twoich jajcow tykac nie bede... potrzebujesz prywatnego masazysty to popros kolege Very Happy