Autor |
Wiadomość |
Zdzich
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 21:37, 22 Lis 2008 |
|
-gdzie mogę znaleźć tego opiekuna??[/i] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
elwodzu
Administrator
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.S. / Krk
|
Wysłany:
Sob 23:02, 22 Lis 2008 |
|
Fernando
- Jest nim wielmożny Walter von Loeve, mieszka nieopodal wioski w dworku. Jeszcze jakieś pytania pszepana?
Udo
... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zdzich
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 23:27, 22 Lis 2008 |
|
-jeszcze tylko jedno jak tam trafić ? i czy jest jakaś nagroda za pomoc w tej sprawie hyyyyy????
-i nalej jeszcze raz tego wybornego winka bo mi dziecko usychapodaje natrętowi wyborne winko |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niedzwiedz
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.S
|
Wysłany:
Nie 0:05, 23 Lis 2008 |
|
-zdrowie wuja...!!!! niech cały bar wie. A co se będę żałował... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
elwodzu
Administrator
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.S. / Krk
|
Wysłany:
Nie 13:46, 23 Lis 2008 |
|
//Aha, panowie bo zapomnialem o jednym... jest koncowka wiosny, lato zbliza sie wielkimi krokami. I druga sprawa jest juz po zmroku.
Fernanado
- heh... trafić tam bardzo łatwo. Wystarczy iść jakieś półtorej mili na wschód. A co do nagrody to nic na ten temat nie słyszałem. Może wójt będzie coś wiedział...Mieszka w małej przybudówce spichlerza.
Karczmarz spokojnie nalewa kolejny kubek wina i podaje "dziecku".
- Coś Panie rozpieszczacie te waszą dziecine. Uważajcie na nią...
Udo
Dostałeś kolejny kubek winka. Hehehe, to się nazywa mieć szczęście. Strzał w dziesiątkę z tym "wujkiem". Krzyknąłeś zdrowie, a co niech wiedzą. Wszyscy na was spojrzeli i... i niektórym już tak zostało...
Nagle twoją uwagę przykuwa hałas dochodzący od drzwi karczmy. Odwracasz się i widzisz jak dwóch zakapturzonych podróżnych zostaje wprowadzonych przez straż "miejską". Zbrojni nie wchodzą do karczmy, wysłuchują podziękowań i odchodzą. Kapturowcy wybierają sobie ustronny kąt i zasiadają przy stoliku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niedzwiedz
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.S
|
Wysłany:
Nie 14:39, 23 Lis 2008 |
|
czyżby chłopaki coś przeskrobali??
-Wujasku może tu zostaniemy na noc bo skończymy jak ci panowie co ich krawężniki odstawiły za bety na miejsce zgona...
to mówiąc pokazuje kaptur squad.
Pasuje jak najwięcej wyciągnąć z wujaska, może nawet coś przy num zarobie, ustatkuje się założę rodzinę wybuduje dom, dzie... a Winiacz
zaczynam lubić wujaska |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zdzich
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 20:52, 23 Lis 2008 |
|
-Panie a wiesz pan co to za dwa typki w tych kapturach? Dyskretnie zwracam uwagę barmana na nieznajomych co dopiero weszli do tej dziury |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
elwodzu
Administrator
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.S. / Krk
|
Wysłany:
Nie 21:09, 23 Lis 2008 |
|
Fernando&Udo
- A kto ich tam wie... Jacyś przyjezdni, pierwszy raz ich tutaj widze. Pewnie kolejni podróżnicy zmierzający do Altdorfu... W czymś jeszcze mogę pomoc? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez elwodzu dnia Nie 21:16, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Zdzich
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 21:28, 23 Lis 2008 |
|
-mała zostań tu i obczaj aj tych typów a ja skocze do wójta
rzucam barmanowi złotą monetę
-dzięki za informacje
idę prosto do burmistrza i pytam się go jeżeli mnie wpuści do środka, czy za rozwiązanie problemu jest przewidziana nagroda |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niedzwiedz
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.S
|
Wysłany:
Nie 22:07, 23 Lis 2008 |
|
Zdzisek szybki jest....
Jak szybko się pojawił tak szybko zniknął. Pytanie czy wróci.... na wszelki wypadek przydałoby się jakoś wtopić w otoczenie, jednocześnie mieć baczenie na kapturowców. Mój wybór pada na ziomka po fachu zawsze łatwiej będzie pogadać i tym samym mniej będę zwracał na siebie uwagę. Podchodzę się do wesołych chłopaków z kubkiem w którym ostał się ostatni łyk wina którego nie zdążyłem dopić z powodu nagłego wyjścia ylfa... ten to ma chodzone.
-witam panowie jestem Udo w nieco mało udolnym stroju HEHEHE dobra widzę że nie jesteście w zbytniej formie do myślenia...
Jeśli wogóle mają jakąś ku temu formę... dobra nie czas na takie przemyślenia trzeba jakoś nakręcić makaron na uszy bo mnie do sierocińca gotowe te wieśniaki oddać. i znów trzeba będzie pobić opiekunkę, rozwalić trochę rzeczy i w ogóle powtórka z rozrywki. Wróć teraz trzeba z nimi coś pogadać. Siadam tak by widzieć nowo przybyłych i zaczynam swobodna gadkę jak to niziołki potrafią
-Piękna okolica, żyzne ziemie tu macie, świetnie nadawały by się na uprawę batatów
wykorzystuje swoje umiejętności w tym zakresie zwracam się do drwala który rejestruje co 10 moje słowo
-Nie wiesz waści co to bataty?...
sadząc po piwie lejącym się mu po brodzie pewnie nie
-wiec jakby ci to najlepiej przedłożyć.. jako drwal na pewno wiesz jak sosna wygląda
kiwną głową... albo zrozumiał albo mu się przysypia
-toteż niewątpliwie wiesz jak jej szyszka wygląda
znów kiwną
-to za chu.. nie podobne, ale idąc tym tropem...itd i tym sposobem nie rzucając się w oczy obserwuje typków w kapturach, może uda mi się coś podsłuchać |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Trool
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: NS
|
Wysłany:
Pon 16:45, 24 Lis 2008 |
|
- można by powiedzieć że gówno.... palisz? palisz?! paaaalisz to zapalmy subtelnie "pożyczam" sobie na chwile jego . eee to coś co pali... łęeeeee.... oddaje po jednym pociągnięciu.. (oczywiście robiąc dobrą minę do złej gry czytaj cyniczny uśmiech ) o madafaka.. dosć... nie.. nie jestem samobójcą.. ja tego nie pal nie bede..
- Ja pierdziu... Bracie... czy Ty rozumiesz że ja wiem że ich już nie ma i prawdopodobnie nie będzie a czego Ty najprawdopodobniej nie wiesz? a tak pozatym to czo porabiasz..... miejscofy czy jezdzny? mosze wiezzz o jakiej robótce w tej puzałej mieścinie...?? a tak fogóle to Agzelll jestem.. miło mi..
Dlaczego jak się rozglądam to mi slajdy wyskakują.. oj... oj.. za szybko .. poooooowoli obracam głowę.. raz w jeeeeeeeedną stronę..... raz w druuuuuugą stronę.. wow..
- A wyy ziomkii to tu skat?? Ejjjjjj zacznijcie si ubierać bfo jak baby wygądacie... Pełen wdzięki i powabu jednocześnie z gracją i pietyzmem wyciągam rękę do jednego z niskich chłopoków co się przysiedli do nas |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
elwodzu
Administrator
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.S. / Krk
|
Wysłany:
Pon 17:54, 24 Lis 2008 |
|
Fernando
Barman z uśmiechem na twarzy podniósł monte.
- Polecam się na przyszłość
Wychodzisz z karczmy, na zewnątrz ciemna noc. Niestety do lata jeszcze troszkę brakuje, noc przychodzi dość szybko. Rozglądasz się. Widzisz w oddali budynek spichlerza. Nie wygląda żeby był tak daleko. Może wójt nie będzie jeszcze spał.
Po chwili spaceru czujesz się nieswojo... Wioska jest niewielka, ale jak dotąd nie spotkałeś żywej duszy. Zupełnie jakby wszyscy się rozpłynęli... Przeraźliwą ciszę przecinają jedynie dobiegające z oddali odgłosy dzikich zwierząt. Nagle słyszysz kroki... serce łupie ci tak głośno, że nie słyszysz własnych myśli. Poczułeś zimne krople potu spływające po twoich plecach. Kroki są coraz głośniejsze. Dwa głębokie oddechy i odzyskujesz panowanie nad swoim ciałem. Moment skupienia i lokalizujesz kierunek, z którego dochodzi dźwięk, odwracasz się w chwili gdy z za rogu wychodzi dwóch strażników niosących pochodnię. Patrzą na ciebie pełni zdziwienia.
- Stój! - Krzyknął barytonem niższy - Co ty tu robisz?
Zanim skończył zdanie, drugi wyciągnął miecz nieufnie patrząc ci prosto w oczy.
Axel
Troszku piwek poszlo... hlip... slajszo, że ja pierdziu no ale jak dajom to trza korzystać z życia
- Hahahahahaha... - ryknął śmiechem twój sponsor - No to do komple... kompleta momy jeszcze dwie dziewczyneczki. Mlody bier sie ta lasencje, toż to twój poziom jest... hehehehehe...
Drwal dostał napadu śmiechu połączonego z pijacką czkawką.
Udo
Podszedłeś by się zintegrować. Zarzuciłeś wspaniałą gatką, ale... oni są już tak napruci, że w ogóle tego nie zauważyli. Drwal dostał ataku pijackiego śmiechu, a niziołek stara się przywitać z twoim niewidocznym klonem stojącym koło ciebie. Do tych panów to trzeba teraz DRUKOWANYMI gadać...
W międzyczasie spoglądasz na nowo przybyłych. Siedzą przy stoliku z kuflami i jakąś gorącą kolacją. Jako, że ściągnęli kaptury widzisz, że jest to mężczyzna i kobieta w średnim wieku. Jak dotąd nie zrobili nic podejrzanego. Zachowują się całkowicie normalnie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zdzich
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:23, 24 Lis 2008 |
|
-panie spokojnie lepiej schowaj swój miecz do pochwy, ja właśnie idę do burmistrza, muszę z nim porozmawiać o tym co się tutaj dzieje, chiralnym wam pomóc rozwiązać problem z jakim ma wasza mieśćina.
-macie tutaj jakąś godzine policyjną czy co że sie tak gorączkujecie? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niedzwiedz
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.S
|
Wysłany:
Pon 19:40, 24 Lis 2008 |
|
pomagam Agzelowi się przywitać koniec końców ziom po fachu. Rozsiadam się wygodniej i zwracam do drwala:
-te warchlak jak już masz się napierdzielać to przynajmniej coś postaw
zaczynam rozmawiać z Agzelem miło pogadać z pobratymcem w tej krainie opanowanej przez ludzi
-roboty sam szukam ale może razem będziemy mieć większe szanse |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Trool
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: NS
|
Wysłany:
Wto 16:36, 25 Lis 2008 |
|
- o f pyte Bracie. jestes szypszy jak śfiatło.... Agzel jestem ukłon do pasa i powrót do "pionu". Teszzz szukam roboty.. a fidze sze fy tesz w gofnianym interesie..... przybijcie piatke chłopoki .. bedemy sie trzymoć rozem... (tak żeby nie słyszał drwal )tylko załatfcie co do jarania bo ten hop to chyba gófno sczurze pali... a pozsatym to sie przestawcie ...
obracam się do chłopa i mówię
-ej Bracie zarzuć tu jeszcze nieco pifaaaa la chopoków... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|