Kampania No.1 - Trool,Niedzwiedz,Zdzich

- e nie mam sprawę do załatwienie z dwoma takimi i potrzebuje kogoś do pomocy

jak impreza to impreza Very Happy

wskakuje na stół przy którym siedzą dwaj zakapturzeniu goście i śpiewając jakieś wiejskie przydupy zaczynam tańczyć Very Happy

- jakiś łamaniec Very Happy

Drim Tim
Jednym słowem dżamprezka się rozkręca. Nawet nie wiecie kiedy kufle pełne piwa pojawiły się w waszych rękach. Śpiewy, tańce, hulanki i swawole, a to wszystko wasza wina...

- a um sialalala mam dwie lewe ręce a um sialalala nie mam pieniędzy a um sialalala jestem śmieciarzem a um sialalala ja wam pokażę.....
heeeej makarena.....
co zrobisz nic nie zrobisz

tańcuje i imprezuje do upadłego Very Happy

biorę młodą za fraki i wynoszę ;]

Biorę wielki wdech i zaczynam śpiewać hymn śmieciarzy

-Jak debila głos usłyszałem ją
Powiedziała sram tak to ooon

Na rozstaju wód stoi wielki kloc
On wskarze ci drogee
Do szamba

Jak debila głos usłyszałem ją
Powiedziała sram tak to ooon

Już pod koniec czuję odur swój
A może to nie ja?.?..
.o.
Na zakręcie dróg stoi wielki żul
Tak to ooon

Jak debila głos usłyszałem ją
Powiedziała sram tak to ooon

A morał z tegooo taki
(szybko) Że potrzebne są tik-taki..

Axel
Biesiadne na 102, co ja ci tu dużo mam mówić...Imprezka miodzio, do tego polewają to się bawisz ile wlezie Smile

Udo
Śpiewasz, pijesz, ogólnie jest miodzio. A tu nagle coś cie harnasi za fraki i wyciąga na zewnątrz...

Fernando
Podszedłeś, wziąłeś za fraki i wynosisz na zewnątrz. Trochę się choler szarpie ale jakoś sobie radzisz. W końcu nosiłeś cięższe rzeczy. Podchodzisz do drzwi, otwierasz je a tu... ehm... stoi dwóch strażników "miejskich". Notabene dokładnie ci sami mili panowie, którzy odeskortowali cię do tego jakże zacnego lokalu.
- A Pan się gdzieś wybiera? - Spogląda na ciebie z wymowną miną jeden ze zbrojnych.

Ta pomógł mi wyjść bo strasznie mnie przypiliło
staje zaraz obok wyciągam co mam do wyciagnięcia i odcedzam kartofelki
- to ci dopiero ulga ale możemy już wracać otrząsam... (się też) i wracam, a przynajmniej taki mam zamiar
[/b]

-o witam panów s powrotem. A przewietrzyć się idę, fizjologia wzywa a co to już nawet nie wolno ?? Nie potrzebne mi nianie

zostawiam młodą w spokoju, plan chyba nie wypali

Udo
Poczułeś powiew świeżego powietrza. Zew natury okazał się zbyt mocny. W momencie gdy tylko elf poluzował uścisk wyrwałeś się, pobiegłeś za winkiel, wyciągnąłeś sprzęt... aaaaaa... co za ulga... taka mała rzecz a cieszy Razz

Stoisz, odcedzasz kartofelki, świat delikatnie pływa. Patrzysz w lewo... ciemność... patrzysz w prawo... o... Ylf...

Fernndo
- Chyba, że tak... W takim razie powodzenia
Wędrujesz spokojnym krokiem za winkiel. Kontem oka zauważasz, że strażnicy delikatnie cię obserwują. Stajesz sobie spokojnie za rogiem, wyciągasz co masz i... uuuuffff... co za ulga Cool

Na szczęście dwóch "wspaniałych" nie polazło za tobą. Jedynie mała stoi koło ciebie i leje po murku...

jak to miło się odlać uhhh co to za mną ... o but jak elfa ciekawe 3 trafie no trafiłem... fajnie sobie tak w coś trafić mocna strugą..
-Co robimy wujasek
teraz to już wacka przed nim nie ukryje...

-kurde mała wkurzają mnie te blaszaki, no mam ochotę im wypruć flaki. Piszesz się na małą akcję?

-jak na razie mogę ich co najwyżej osikać jak twój but

Za mną las, przede mną las.. qrwa gdzie ja jestem?! Otwierając oczy widząc cały świat w zwolnionym tempie, patrze jak jakiś bio zabrał mi kolegę od tańca, impreza jakaś taka drętwa się robi, nic się nie dzieje.. a w dupie to mam idę spać... szukam jakiegoś kąta dla siebie, gdy już go znajdę, za podgłówek robią mi worki me 3 Very Happy

śpie aż sie nie obudzę ;]